Rozpadliny i bloki z piaskowca, mieniące się wszystkimi odcieniami czerwieni, żółci, bieli oraz czerni, a także całkowity brak jakichkolwiek śladów roślinności nieodparcie kojarzy się z powierzchnią Marsa. Taki krajobraz zastanie śmiałek, który zapuści się w rejon płaskowyżu Umm Ras – to górna lewa część zdjęcia. Są tam również atrakcyjne formacje skał, można się natknąć na petroglify, a także na skamieliny morskiej fauny. Niestety nie polecamy odwiedzania tego rejonu, gdyż leży on na samej granicy libijsko-egipskiej, patrolowanej przez żołnierzy należących do obu zwaśnionych państw. Do tego oficjalnie zamkniętą drogą widoczną na zdjęciu przemykają się przemytnicy oraz handlarze ludźmi. Szkoda, gdyż mógłby to być doskonały poligon dla marsjańskich łazików.