Maszt na razie leży

Dziś rano tuzin chłopa brało udział w rozładunku pozyskanego z Podłęża kilkunastometrowego masztu kratownicowego, jaki w niedalekiej (?) przyszłości ma podtrzymywać antenę łączności kryzysowej, zlokalizowaną na terenie Obserwatorium. W oczekiwaniu na zezwolenie na budowę maszt spoczął na drewnianych podkładach oraz został otaśmowany i oznaczony. Oby tylko nie zarósł zielskiem, jak to się przydarzyło pewnemu maluchowi.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

2 Replies to “Maszt na razie leży”

  1. Mateuszu! Pod kopułą, fakt próbowano, nie wszedł, ale w okolicach „za Planetarium” – damy radę!

Dodaj komentarz