Reminiscencje lunarne,

czyli co można było zauważyć siedząc nocą na miejskim skwerze, gdzieś w aglomeracji śląskiej. Na przykład od trzeciej do wpół do piątej z 27 na 28 września miłościwie nam panującego roku.

Średnio: co pół godziny radiowóz policyjny, co dwadzieścia minut ktoś z sąsiadów z psem, co dziesięć minut jakiś pojazd komunikacji miejskiej (w szczególności tramwaj), co pięć minut przechodzień, co minutę samochód osobowy lub dostawczak. A o czwartej nad ranem znajomy kioskarz uruchamia swój punkt siedzenia.

W tych okolicznościach widowisko, zaprezentowane przez Słońce, Ziemię i Księżyc, było właściwie tylko dodatkiem kulturalnym.

010203

 

 

 

Aparat Sony DSC-HX1; parametry zmienne, zależnie od „stopnia zaciemnienia” (ISO 125-400, czas 1/2000 – 1/30 s).

Dodaj komentarz