W niedzielę późnym wieczorem wybraliśmy się małą grupą do Rzezawy z nadzieją, że uda nam się złapać nieco śladów Geminidów. Prognoza ICM zapowiadała poprawę pogody po 21, zatem zaczęliśmy od wizyty u Justyny. Tam przyjęliśmy jej córkę Weronikę w dniu siedmiomiesięcznicy do grona uczniów MOA, po czym zjedliśmy bigos zagryzając go ciasteczkami. Pomimo całkowicie zachmurzonego nieba wybraliśmy się następnie pod przewodem Justyny na górkę zwaną Kiebło. Niezły stamtąd widok na otoczenie, a co najważniejsze świała uliczne zostają daleko i w dole. Tuż przed północą byliśmy na powrót w MOA. Cała trasa to raptem 60 km w obie strony, może zatem w przyszłości będziemy tam urządzać wyjazdowe obserwacje.