Spacerując po „The Windy City”, czyli Chicago, w downtown (sic!)
można natknąć się na taki zegar:
Nie trzeba jednak jechać aż tak daleko. W pobliskim Szczecinie, gdzie wiatr od morza nęci na szeroki świat,
na dziedzińcu Zamku Książąt Pomorskich
zoczyłam rodzimą perełkę:
Aż się prosi sentencja (za S.J.Lecem): „Na żadnym zegarze nie znajdziesz wskazówek do życia.”
Natomiast obłoki nad bazyliką archikatedralną wykazały się całkiem uczciwą iryzacją.