Jeszcze niczego wielkiego nie pokazała, a już pełno jej zdjęć na portalach choć tylko zahaczających o astronomię. Mowa oczywiście o obiekcie oznaczonym symbolem C/2014 Q2. Wspina się ona coraz wyżej w deklinacji, co dzień stając się lepiej widoczną dla obserwatorów z naszej półkuli. Dziś wieczorem wędrowała dwa stopnie na południe od gwiazdy zeta Eridani i wtedy właśnie Gianluca Masi przeprowadził transmisję internetową. Zdjęcie poniższe powstało przez złożenie pięciu zrzutów ekranowych z tej własnie transmisji, walory tonalne zostały odwrócone, aby lepiej ukazać szczegóły niezbyt jeszcze silnego pyłowego warkocza komety.
Wczorajszego wieczoru do obserwacji komety wykorzystałem teleskop CI1 projektu Slooh, położony na Teneryfie. Prezentowany obraz zostało otrzymany przez odpowiednie złożenie trzech ekspozycji, wskutek czego zniknęły obrazy gwiazd tła. Za zielonkawą barwę głowy komety odpowiada prawdopodobnie promieniowanie luminescencyjne cyjanowodoru (C-N).