Co można robić, kiedy silniczek prowadzący teleskop miarowo mruczy, a kamerka posłusznie robi zdjęcie za zdjęciem? Zostaje śledzenie powierzchni naszej planety z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Od przeszło roku funkcjonuje tam zespół automatycznych kamer, przesyłających na Ziemię strumień obrazów tych obszarów, nad którymi stacja zastała światło dzienne. Pod tym adresem znajdziecie stronę NASA z bezpośrednim przekazem, a także z mapą umożliwiającą lokalizację terenu. Kilka godzin temu Stacja przeleciała nad Morzem Koralowym, położonym na wschód od Australii, i na zdjęciu rzeczywiście da się dostrzec zarysy kilku raf. Zachęcam do korzystania z tych bezpłatnych transmisji, kiedy tylko czas pozwoli, bowiem nie wszyscy będziemy mogli podziwiać takie widoki osobiście na miejscu.