Na obrazie, jaki dziś około południa mogli oglądać astronauci na stacji kosmicznej, widoczny jest archipelag Wysp Kanaryjskich. Od lewej strony kolejne wyspy to El Hierro, La Palma (pozdrowienia dla Pauliny), Gomera, Teneryfa, Gran Canaria, Fuerteventura, a tuż za nią Lanzarote. Ciemna kropka obok plamy widocznej z prawej strony u dołu to tajemniczy krater Tenoumer w Mauretanii, którego pochodzenie wiąże się bądź z upadkiem meteorytu przed dziesięcioma tysiącami lat, bądź z działalnością wulkaniczną, na co wskazuje obecność bazaltu w okolicy. Wyspa El Hierro (inaczej Ferro) w czasach Klaudiusza Ptolemeusza stanowiła najdalej na zachód wysunięty skrawek znanych lądów, dlatego też na niej właśnie zlokalizował on południk zerowy. Zaletą tej notacji była dodatnia nomenklatura południków, liczonych na wschód od umownego zera. Umowa ta funkcjonowała z niewielkimi wyjątkami aż do roku 1884, kiedy to za zerowy uznano południk przechodzący przez przedmieście Londynu Greenwich. Dziś zerowy południk wyznaczony jest przy pomocy sieci satelitów i przebiega 102,5 metra na wschód od tego zaznaczonego dla turystów. Wyspy Kanaryjskie z racji swojego położenia i sprzyjającego klimatu stanowią rodzaj astronomicznego raju, dość wspomnieć o uczniowskich teleskopach z projektów Slooh, Bradford Telescope i Gloria.