Wtorek i środa upłynęły przy zmiennej pogodzie, a my oddawaliśmy się przeróżnym zajęciom. Należało do nich na przykład przecinanie arbuza przy pomocy gumek-recepturek, czy też wystrzeliwanie modeli rakiet. Wreszcie odbyło się wodowanie naszej tratwy i wykonaliśmy pierwsze nagrania projektu Space Wind. Pożegnaliśmy też Andzię i Bartka, którzy odwiedzili nas w Lewałdzie w trakcie podróży po Polsce swoim Harley-Davidsonem. W nocy z wtorku na środę udało się wykonać pomimo jasnego Księżyca kilka portretów otwartych gromad gwiazd, o czym będzie w następnym wpisie.
Ciężka jest dola arbuza.
Ale ten nie pękał nawet pod naciskiem tysiąca gumek.
Dopiero Herbi dał mu radę.
A skorzystali z tego wszyscy.
Silniki w rakietach umieszczała Karolina.
Start wygląda efektownie.
Równie efektownie prezentuje się motocykl Bartka.
Projekt planu zdjęciowego do akcji Space Wind.
Młodzieżowa Stacja Kosmiczna wyrusza na orbitę.