Dopiero co 11 sierpnia obserwowaliśmy na obozie obfitość meteorów z roju Perseidów, a tu już zrobił się 1 września. Ale znakomita pogoda zachęciła mnie do wystawienia aparatu z rybim okiem na dach naszego obserwatorium, no i złapał się jasny meteor. Kierunek wskazuje na przynależność do roju, można rzec, że to spóźniony pasażer, który goni swój pociąg.