Ścieżką planet wprost na Stóg

Orlu rozpoczyna się jedenastokilometrowa ścieżka, wzdłuż której położone są w odpowiednich odległościach przedstawienia kolejnych ciał Układu Słonecznego. Jeszcze niedawno kończyła się ona na Neptunie, ale została już uzupełniona i liczy sobie 14 obiektów – tyle przynajmniej udało mi się odnaleźć w terenie. Ostatni obiekt ścieżki – planeta karłowata Eris – położona jest w pobliżu wierzchołka Stogu Izerskiego. Gdy się tam już dotarło, nie sposób było nie odwiedzić dwóch bliźniaczych wierzchołków – polskiego Smreka i czeskiego Smrka. Na tym ostatnim pyszni się stalowa wieża widokowa. Droga powrotna wiodła koło licznych źródeł Izery, która rodzi się na torfowiskach głębokich tak po polskiej, jak i po czeskiej stronie granicy.

f1

 

 

 

 

 

 

 

 

Pluton, który 10 lat temu wypadł z grona planet, nadal sobie krąży po swojej wokółsłonecznej orbicie jako planeta karłowata w towarzystwie Charona i kilku drobniejszych ciał.

f2

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Haumea to lodowe cygarokształtne ciało rotujące wokół najkrótszej osi w tempie jednego obrotu na 4 godziny.

f3

 

 

 

 

 

 

 

Makemake jest tylko nieco mniejszy od Księżyca, ale z powodu dużej odległości od Słońca jest zmrożony do 30 Kelwinów.

f4

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Wreszcie Eris – najmasywniejszy obiekt transneptunowy, jest położona na krańcu ścieżki, modelującej Układ Słoneczny, bo też i jej aphelium wynosi prawie 100 jednostek astronomicznych.

f5

 

 

 

 

 

 

 

Widok spod budynku schroniska na Kotlinę Jeleniogórską, po prawej w oddali majaczy Dolina Bobru.

f6

 

 

 

 

 

 

 

Pozostałości po wieży wojskowej, istniejącej do roku 1990.

f7

 

 

 

 

 

 

 

 

Kamienista ścieżka wiodąca na Smrk nie dała się pokonać na rowerze – ten musiał poczekać, przypięty do drzewa.

f8

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Słupki graniczne pamiętają przedwojnie – pod znakiem P widać wyraźnie literę D od Deutschland, zaś po stronie czeskiej stylizowane litery ČS – od nazwy państwa Československo (zwrócił mi na to uwagę Mirek, nauczyciel ze Szklarskiej Poręby).

f9

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Metalowa wieża widokowa na Smrku zachęca do oglądania panoramy dalekiej okolicy, ale i trochę się trzęsie od wiatru.

f10

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Widać stamtąd odległą o 29 kilometrów budowlę o charakterystycznym kształcie, posadowioną na szczycie Jesztedu koło Liberca.

f11

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czas wracać – zbliża się późne popołudnie. Tym razem trasa wiodła tak zwaną Drogą Telefoniczną, kręcenie było zbędne, należało tylko mocno trzymać kierownicę roweru.

f12

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przy drodze widniały liczne źródełka, w których Izera zaczyna swój bieg.

f13

 

 

 

 

 

 

 

Po kilku kilometrach robi się już przyzwoita rzeczka.

f14

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Przedziera się ona mini-kaskadami wśród głazów, aby znaleźć swoje przeznaczenie w nurtach Łaby.

Dodaj komentarz