Kto sądzi, że „owoce morza” pochodzą z morza, ten się myli. Coraz większe znaczenie ma bowiem przemysłowa hodowla ryb i skorupiaków. Wykorzystuje się do tego celu płytkie baseny wykopane na wybrzeżach, i taki właśnie zespół widać na zdjęciu. To farma krewetek w pobliżu miasteczka Besalampy, położonego nad Kanałem Mozambickim. Miejscowa ludność znajduje na farmie zatrudnienie, ale samo jej założenie wymagało wycięcia sporego obszaru mangrowców. A te chronią wybrzeża przez erozją znacznie skuteczniej aniżeli betonowo-kamienne umocnienia. Do tego dochodzi problem zanieczyszczeń oraz infekcji bakteryjnych – przemysłowa produkcja żywności ciągle jeszcze nie jest bezproblemowa.
A tu podobna farma w Arabii Saudyjskiej nad Morzem Czerwonym.