Tu właśnie, na Morzu Przesileń, przysypane pyłem księżycowym, spoczywało przez eony dzieło pozaziemskiej cywilizacji, czyli tajemniczy czworościan o uśpionych, ale nadzwyczajnych właściwościach. Opis ten zawarł w opowiadaniu „The Sentinel” Artur C. Clark. Aktywizacja czworościanu nastąpiła w momencie jego odnalezienia przez lunonautów, co zapoczątkowało fabułę powieści, a następnie filmu „2001: Odyseja kosmiczna”. Samo Morze Przesileń jest dość starą formacją, liczącą sobie ponad 4 miliardy lat. Tuż pod jego płaską powierzchnią skrywa się maskon, czyli jedna z dziesięciu największych księżycowych koncentracji masy. Te ciemniejsze pasma widoczne na zdjęciu to dorsa, czyli niezbyt wysokie grzbiety ciągnące się dziesiątkami kilometrów. Położony na wschód od Morza Przesileń krater Alhazen nazwę wziął od arabskiego uczonego sprzed tysiąca lat – nie wiedzieć, matematyka czy fizyka, bo zasłużył się w obydwu dziedzinach – Ibn al-Hajsama.