Warunki panujące przy dobrej pogodzie w Lewałdzie Wielkim sprzyjają wykonywaniu zdjęć patrolowych całego nieba. Gmina Dąbrówno – teren zamknięty w trójkącie Działdowo – Ostróda – Iława z racji sporego oddalenia od miast wyróżnia się niskim zaświetleniem nocnego nieba. Pokazuje to mapka pochodząca ze strony https://www.lightpollutionmap.info.
Samo miejsce obserwacji to siedlisko Lajkonik we wsi Lewałd Wielki, oznaczone na mapce iksem. Jego współrzędne to 53°26’05.4″N oraz 20°00’50.9″E albo też w innej konwencji 53.434832, 20.014135. Do wykonywania zdjęć używam aparat Canon 1300D z obiektywem typu „rybie oko” marki Samyang o odległości ogniskowej 8 milimetrów i światłosile 3,6. Sterowanie odbywa się za pomocą komputera – laptopa z użyciem darmowego programu Astro Photography Tool. Aby zapobiec roszeniu obiektywu, w jego pobliżu umieszczam zwykłą suszarkę do włosów. Pomysł ten sprawdził się nawet w warunkach zimowych, panujących w Obserwatorium na Lubomirze.
W efekcie każdej pogodnej nocy otrzymuję 1000 klatek w formacie jpg, które mogą być użyte na różne sposoby. Jednym z nich jest sporządzenie filmiku time-lapse. Używam do tego celu darmowy program Startrails. Zapisuje on sekwencję zaznaczonych klatek w formacie „avi”. W kolejnym kroku w systemowym programie Movie Maker dodaję stronę tytułową ewentualnie potrzebne napisy, po czym całość zapisuję w oszczędnym formacie „mp4”. Efekt wygląda jak poniżej.
Można także złożyć część lub wszystkie klatki w obraz pokazujący ślady gwiazd na nocnym niebie – do tego celu także służy program Startrails. W efekcie otrzymujemy coś takiego.
Kolejnym krokiem może być złożenie kilku – kilkunastu zdjęć w jedną całość tak, aby obrazy były ściśle dopasowane. Procedurę tę nazywamy stackowaniem, a zdjęcie wynikowe wygląda znacznie lepiej niż pojedyncza klatka, głównie z powodu osłabienia losowego szumu, towarzyszącego każdemu obrazowi. Dzięki zastosowaniu tej procedury z użyciem darmowego programu Deep Sky Stacker powstało poniższe zdjęcie, złożone z 11 klatek.
Korzystając z tego zdjęcia spróbowałem odnaleźć ślad modnej obecnie komety, czyli C/2019 Y4 (ATLAS). Przebywa ona na tle gwiazd z gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy, zatem rozpocząłem poszukiwania od wykadrowania żądanego fragmentu. Dla orientacji oznaczyłem dwie jasne gwiazdy – drugiej wielkości alfę oraz czterokrotnie słabszą, oznaczoną przez Johna Flamsteeda jako 1 UMa.
Ponieważ w wypadku obiektów o małym kontraście łatwiej nam przychodzi dostrzeganie ciemnych plamek na jasnym tle, aniżeli jasnych na ciemnym, przekonwertowałem ten fragment zdjęcia i porównując go ze Stellarium usiłowałem zidentyfikować kometę. Nie dało to wyniku i dopiero sięgnięcie do ogólnodostępnej bazy danych astronomicznych Simbad pozwoliło na wskazanie plamki w pobliżu miejsca wskazanego przez efemerydę, a pozbawionego gwiazd. Oceniam jasność komety jako 9 magnitudo. Na zdjęciach z poprzednich nocy, a było ich w sumie 7, jeszcze nie dało się niczego pewnego dostrzec.
Noc z 26 na 27 marca z powodu zachmurzenia nie pozwoli mi na obserwacje, ale kilka następnych już tak, i dopiero wtedy, kiedy podobny ślad pojawi się w nieco innym miejscu zdjęcia, będzie pewność ze rzeczywiście pochodzi on od komety.