Ach, ta legendarna już wyobraźnia obserwatorów nieba. W mglistych zarysach kolorowo świecących obiektów dopatrują się znanych kształtów – to zrozumiałe, ale skąd się wzięła tytułowa nazwa, skoro to przedmiot baśniowy? Mamy zatem baśń do kwadratu. A przecież to zwykły obłok wodoru, w którym zanurzona jest bardzo młoda, otwarta gromada gwiazd. Jaka młoda? Ano należące doń gwiazdy nie mają więcej aniżeli 4 miliony lat – w skali ludzkiego życia to dopiero kilkulatki. Czerwona barwa przytoczonego zdjęcia została mocno podkreślona przez dodanie do zwykłego obrazu LRGB warstwy wykonanej z użyciem filtru H-alfa. Całość nosi prozaiczną nazwę NGC 7380, i pod tym mianem znajdziecie ją w katalogach i na mapach nieba. Warto pamiętać, że odkryła ją Karolina Herschel – zatem podwójnie dedykuję ten wpis KJ.