Zaczęło się dobrze – świetna pogoda, suche powietrze i nieco animuszu. W takim nastroju rozstawiłem aparaturę – aparat Canon 1300D z obiektywem „rybie oko” Ssamyang 8 mm. Jak zwykle wykonałem zdjęcie próbne – było w porządku, więc rozpocząłem serię trzydziestosekundowych ekspozycji całego nieba. Trzydzieści minut po północy zakończyłem pracę. Ale jeszcze z ciekawości umieściłem kartę SD w czytniku komputera i zdrętwiałem – widoczne było tylko jedno zdjęcie – to pierwsze. Czyżby nocka zmarnowana? Następnego dnia poprosiłem o pomoc kolegę – informatyka z nadzieją, że to tylko błąd odczytu. I rzeczywiście wszystkie zdjęcia dało się odzyskać, ale tę kartę wycofam z użytku, skoro raz tak paskudnie mnie zawiodła. A oto rezultaty starań w postaci zdjęcia całego nieba, opracowanego w darmowym programie „Startrails” przez złożenie 330 pojedynczych klatek. Oprócz gwiazd swoje ślady zostawiła stacja ISS oraz satelita z serii Iridium.