Południowa część słonecznej tarczy jest obficie pokryta obszarami aktywnymi, nie brakuje pochodni i filamentów, a i protuberancji pęczek by się znalazł. Tak to wyglądało około południa we czwartek, 18 lipca 2024 roku.
Kolejne obszary aktywne numerowane są w miarę pojawiania się na słonecznej tarczy, tu widoczne są w liczbie czternastu. Ta ciemniejsza smuga w dolnej lewej stronie zdjęcia nosi nazwę filamentu i jest w istocie wznoszącym się ponad fotosferą łukiem chłodniejszej plazmy. Takie właśnie łuki znajdujące się na krawędzi tarczy widocznej z Ziemi nazywamy protuberancjami. Jeżeli ten filament przetrwa dziewięć dni, w trakcie których słoneczko wykona odpowiednią część swojego obrotu wokół osi, to właśnie tak nam się objawi – jako gigantyczna protuberancja. Trzymajcie kciuki.