Kracik jest burmistrzem Niepołomic nieprzerwanie od 1990 r. (© Ludwik Kostuś)
PO rozmawia z kandydatami na wojewodę. Największe szanse ma Stanisław Kracik.
Nowy minister spraw wewnętrznych Jerzy Miller już żegna się z Krakowem i szykuje do pracy w warszawskim gmachu MSWiA przy ul. Rakowieckiej. Tymczasem do fotela małopolskiego wojewody przymierzani są kolejni kandydaci. Ostateczną decyzję ma podjąć premier Donald Tusk. Nie bez znaczenia jednak są tu głosy najważniejszych graczy w małopolskich strukturach PO.
Głównym kandydatem na wojewodę jest Stanisław Kracik, obecnie burmistrz Niepołomic. Choć formalnie nie należy do PO, pozostaje z nią mocno związany.
Na rzecz jego kandydatury przemawia wiele atutów. Po pierwsze – jest doświadczonym politykiem i samorządowcem. Był już posłem (w latach 1993-2001 z list Unii Demokratycznej i Unii Wolności). Jednocześnie nieprzerwanie od 1990 r., przez pięć kadencji, jest burmistrzem Niepołomic.
Kolejnym argumentem, który przemawia na jego korzyść, jest wykształcenie: m. in. uzyskał dyplom magistra administracji publicznej (MPA w Krakowie i Kopenhadze).
Powszechnie znane są ambicje Kracika, by zostać prezydentem Krakowa. W 2006 r. startował już w wyborach, ale się z nich wycofał w wyniku wyroku skazującego go za przekroczenie uprawnień (potem został uniewinniony). On sam nie ukrywa, że rozmawiano już z nim na temat objęcia stanowiska wojewody po Jerzym Millerze. Potwierdził to w rozmowie z nami.
– To poważna propozycja i na pewno ją rozważę – przyznaje Kracik. Nieoficjalnie wiemy już, że burmistrz Niepołomic ma największe szanse, by zostać nowym wojewodą.
Inną poważnie rozważaną przez PO kandydatką jest obecna wójt Lanckorony Zofia Oszacka. Choć czołowi politycy PO z Małopolski oceniają, że jej szanse są mniejsze niż Kracika.
– Jeszcze o tym nie słyszałam. Żadnej oficjalnej propozycji nie dostałam – mówi Oszacka. – Oczywiście bardzo mnie cieszy, że jestem brana pod uwagę – dodaje. Oszacka jest wójtem 6-tysięcznej Lanckorony od 2002 r., którą stara się promować jako atrakcję turystyczną. Pani wójt często gości w swoim mieście ważnych polityków z PO, z którymi łączą ją służbowe jak i towarzyskie kontakty.
Sceptycznie do kwestii powoływania na stanowisko wojewody samorządowców podchodzi poseł PO z Krakowa Ireneusz Raś. – Te kandydatury wiązałyby się z rozpisaniem wyborów na stanowisko burmistrza lub wójta, a narażanie państwa na niepotrzebne koszty to nie jest styl PO – mówi Raś. Przyznaje jednak, że mimo wszystko nie przekreśla to szansy Kracika.
Dziś mają się odbywać dalsze konsultacje i rozmowy z kandydatami do fotela wojewody. Prawdopodobnie wieczorem będzie już wiadomo, kto zastąpi Jerzego Millera w urzędzie przy Basztowej w Krakowie.