Bieszczady 2017 – dzień czwarty

Odwilż trwała, a my autobusem linii Arriva pojechaliśmy do miasteczka dawniej nazywanego Szewczenko, dziś to siedziba gminy Lutowiska. Wizytę zaczęliśmy od odwiedzenia zegara słonecznego na parkingu nieopodal miejscowego kościoła. Następnie w ośrodku informacyjnym Bieszczadzkiego Parku Narodowego obejrzeliśmy diaporamę, złożoną z najładniejszych fotografii wykonanych na sąsiadujących terenach Polski, Słowacji i Ukrainy. Po drodze do następnego zegara wstąpiliśmy do Galerii, gdzie można było zakupić prace miejscowych artystów. Wreszcie dotarliśmy do zegara słonecznego położonego na terenie zespołu szkół, który był głównym celem naszej dzisiejszej wycieczki. Tam też mogliśmy zapoznać się z nieraz tragicznymi dziejami pogranicznej ziemi bieszczadzkiej. Po południu udało się jeszcze wykonać eksperyment fotograficzny. Wieczorem młodzież zamawiała zdjęcia w programie ISS, a następnie powtórzyliśmy pracę z montażem HEQ5 Pro. Jutro pojedziemy do Mucznego, choć pogoda coraz gorsza.

Poziomy zegar słoneczny w Lutowiskach.

 

 

 

 

 

 

Niestety niczego nie wskazuje, bo ktoś urwał polos.

 

 

 

 

 

 

Gustowna koszulka zakupiona w Galerii.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Oglądamy zdjęcia z pogranicza.

 

 

 

 

 

 

 

Równikowy zegar słoneczny – konstrukcja prosta a zarazem dekoracyjna.

 

 

 

 

 

 

 

Ziemie dzisiejszego powiatu bieszczadzkiego aż do roku 1951 należały do Związku Radzieckiego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Jak fotografować z poziomu wody bez drona?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Montaż teleskopu należy oswoić.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Co za widok!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Sposób na niesfornych słuchaczy!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Ale nikt się nie przestraszył.

 

 

 

 

 

 

A po zajęciach wracamy do wirtualnej rzeczywistości.

Dodaj komentarz