Wczorajszy poranek, pomimo zmęczenia nocą obserwacyjną, kusił dobrymi warunkami do obserwacji Słońca. Najpierw Karolina w asyście Przemka wykonała rejestrację wyglądu słonecznej chromosfery w kilku miejscach, używając swoją kamerkę planetarną i teleskop Maksutowa-Cassegraina z obiektywowym filtrem H-alfa. Wyniki zapewne znajdą się w Jej kolejnym wpisie lada dzień. Ja zaś zająłem się otoczeniem obszaru aktywnego 2546, który już od ponad tygodnia przyciąga uwagę obserwatorów ze względu na swoje rozmiary, pozwalające na dostrzeżenie go okiem nieuzbrojonym. Uwaga – proszę w tym celu posłużyć się atestowanym filtrem, ponieważ nieostrożność w tej materii grozi uszkodzeniem wzroku. Do jego sporządzenia może posłużyć folia mylarowa BaaderPlanetarium ND5, którą przysłoniłem aperturę wejściową teleskopu Meniscas 180/1800, aby wykonać fotografie słonecznej fotosfery. Pokazuje się na nich cień o rozpiętości ponad 50 tysięcy kilometrów i symetryczny z nim półcień. W otoczeniu plamy ujawnia się drobna tekstura – to tak zwana granulacja. Manifestują w ten sposób swoją obecność wierzchołki kolumn konwekcyjnych, transportujących energię z warstw podfotosferycznych.
Oprócz tego tradycyjnie zastosowałem filtr H-Alfa Coronado 60 i kamerkę Meade III Pro, aby zarejestrować struktury chromosferyczne w otoczeniu obszaru aktywnego. W rezultacie nałożyłem obraz fragmentu fotosfery na widok chromosfery, co pozwala nam ocenić korzyści płynące z możliwości stosowania filtrów wąskopasmowych.