Sobotnie październikowe południe, taras obserwacyjny MOA i Lunt nastawiony na Słońce – a oto rezultaty. Widoczne były nie tylko obszary aktywne z typowymi dla nich cieniami, półcieniami i pochodniami, nie tylko filamenty, ale też budzące podziw protuberancje. Cały łańcuszek „krzaczków” otaczał widoczny zarys słonecznego brzegu, a niektóre były naprawdę okazałe.
Teleskop Lunt100, kamerka ASI178MM, rejestracja plików „.ser”, programy Registax, Machinery HDR Effects, GIMP i FastStone.