Jestem ciągle pod wrażeniem

Późny wieczór z niedzieli na poniedziałek, 23 na 24 czerwca, pozostawił świetne wspomnienia i mnóstwo zdjęć. Nie dość, że zachód Słońca rozlał na niebie kubeł czerwono-pomarańczowo-żółtej farby, to jeszcze obłoki srebrzyste dołożyły swoje błękity i świetliste niebieskości. Zjawisko trwało ponad godzinę, dzięki czemu zdołałem wykonać mnóstwo zdjęć. Nie oprę się pokusie zaprezentowania sześciu z nich w tym wpisie, a do tego w najbliższym czasie wykonam wydruki w dużej skali i przedstawię je uczestnikom nadchodzącej Letniej Szkoły Polskiego Oddziału EAAE.

Dodaj komentarz