Kamerka bolidowa MOA – strzał w dziesiątkę

Od dwóch miesięcy z okładem kamerka należąca do sieci Skytinel, a ustawiona na naszej wieży obserwacyjnej nieustannie rejestruje obraz północno – zachodniej części nieba. W tym czasie zdarzyło się sporo spektakularnych, przejściowych wydarzeń, o których bez niej nic byśmy nie wiedzieli.
Pierwszym była deorbitacja rakiety Falcon 9, jaka zdarzyła się 13 lipca bieżącego roku. Zjawisko zostało już opisane na naszym blogu. Oto zdjęcie syntetyczne, obrazujące wydarzenie trwające cztery minuty.

Opracowałem też filmik time-lapse z całego wydarzenia, dwunastokrotnie przyspieszając wyświetlanie.

Warto także obejrzeć filmik złożony ze zdjęć pochodzących z dwóch stacji bolidowych – naszej SN13 oraz wrocławskiej SN11.

Kolejny przykład przydatności kamerki to zarejestrowanie zorzy polarnej, jaka rozpięła nad Ziemią swoje zwiewne wachlarze w noc Perseidów, czyli 12 sierpnia tuż po godzinie 23. Całe zjawisko w Małopolsce trwało zaledwie pięć minut, a najlepiej widoczną część przedstawia animacja wykonana na podstawie klatek z filmiku w formacie mp4. Tym razem przyspieszyłem przebieg wydarzeń 22 razy.

Dodatkowo w tym samym mniej więcej czasie w polu widzenia kamerki znalazło się kilka śladów zostawionych przez meteory. Pięć zaznaczonych na zdjęciu bez wątpienia należały do roju Perseidów, o czym świadczy usytuowanie ich śladów w stosunku do położenia radiantu.

Jeden z wolniejszych meteorów jest widoczny na tym filmiku, wykonanym w czasie rzeczywistym.

Wreszcie to na co ciągle liczymy – prawdziwy bolid. Co prawda jak wskazują obliczenia Mateusza jeszcze nie spadkowy, ale już wybitny. Zacytuję „Meteoroid był dość szybki – jego prędkość początkowa wynosiła 41,87 km/s – i zaczął być widoczny już na wysokości 92,9 km nad Ziemią, w pobliżu trójstyku granic Polski, Ukrainy i Białorusi. Miał również dynamiczny przebieg i szybko zakończył swój lot bardzo jasnym, niebieskim błyskiem na wysokości 70,9 km.” Na tym zdjęciu widać moment najsilniejszego rozbłysku, który według doświadczonych obserwatorów osiągnął jasność Księżyca w pełni.

A tak wygląda obraz powstały przez złożenie pięciu sekund z jego lotu przez atmosferę – dla przypadkowego widza musiało to być rzeczywiście imponujące zjawisko.

Animacja tego zjawiska, wykonana na podstawie filmiku zarejestrowanego przez kamerę, daje o tym niejakie pojęcie.

Zdarza się, że meteoroid zostawia w atmosferze pasmo pyłu, które świeci czasem nawet kilkanaście sekund,do czasu rozwiania przez wiatr wiatr. Opisywany bolid także zostawił poświatę na swojej trajektorii, czasami nazywamy ją „stopą meteoru”. Na obrazie zaznaczyłem charakterystyczne linie kilku konstelacji oraz nazwałem najwybitniejsze gwiazdy i planety tam widoczne.

 

Dodaj komentarz