W nieodległej (21 milionów lat świetlnych) galaktyce M101 w nocy z 23 na 24 sierpnia br. wybuchła gwiazda supernowa. Otrzymała ona nazwę systematyczną SN 2011fe i wszystko wskazuje na to, że należy do typu Ia. Oznacza to, że w układzie podwójnym gwiazd doszło do nuklearnej eksplozji białego karła, który przez długi czas „karmił” się materią pochodzącą od sąsiedniego czerwonego nadolbrzyma. Takie eksplozje mogą nam służyć do kalibracji skali odległości we Wszechświecie, bowiem, w świetle naszej obecnej wiedzy, wyzwalają one dokładnie znaną ilość energii, a stąd już tylko krok do obliczenia odległości do wybuchającej gwiazdy, a tym samym do jej macierzystej galaktyki. Ta zaś jest widoczna na tle gwiazdozbioru Wielkiej Niedźwiedzicy, zatem dla obserwatorów na terenie Polski będzie dostępna przez najbliższe wieczory. W więc do dzieła, teleskopy w ruch.
PS
Pozdrowienia dla M.