Co łączy Mount Palomar z Zamiejską Stacją Obserwacyjną na Łysinie? Otóż właśnie w nowo otwartej placówce, należącej do Obserwatorium Krakowskiego, dokonano odkrycia pierwszej oficjalnie „polskiej” komety. Stało się to trzeciego kwietnia 1925 roku w rezultacie wizualnego przepatrywania nieba przez młodego astronoma Lucjana Orkisza. Wtedy to dostrzegł słabą plamkę, która okazała się być kometą, bowiem zmieniła następnej nocy położenie względem gwiazd z gwiazdozbioru Pegaza. Orkisz wykonywał swoje obowiązki, można zatem powiedzieć, że to odkrycie nie było dziełem przypadku. Sama kometa nosi nazwę C/1925 G1 (Orkisz) i zaliczana jest do komet jednopojawieniowych.
W stulecie tegoż wydarzenia Obserwatorium Astronomiczne UJ zorganizowało sesję naukowo-historyczną. W jej ramach opowiedziałem o pierwszej komecie, nazwanej C/1966 T1 (Rudnicki), odkrytej przez Polaka już po drugiej wojnie. Stało się to przypadkiem, kiedy to Konrad Rudnicki fotografował niebo w obserwatorium na górze Palomar w Kalifornii, poszukując gwiazd supernowych. Zatem w swojej opowieści połączyłem te dwa wydarzenia, dodając jeszcze obserwacje komety Humasona C/1961 R1, wykonane tamże przez Konrada Rudnickiego. Warto dodać, że diapozytywy z oryginalnych zdjęć tej komety o niebywale rozwiniętym i skomplikowanym warkoczu znajdują się w podświetlanej gablocie, umieszczonej w naszej Auli.
Sama prezentacja dostępna jest w formie pdf.kometa Rudnickiego.
Wiadomość z ostatniej chwili – kilka dni temu w tej samej okolicy nieba, jaką patrolował Lucjan Orkisz, dostrzeżono na fotografii zielonkawą plamkę o jasności ocenionej na 11 magnitudo, zmieniającą swoje położenie względem gwiazd. Niewątpliwie jest to kometa, która otrzymała prowizoryczną nazwę SWAN 25 F. Michał Kusiak zachęca do jej obserwowania.