Kometa C/2012 K LINEAR mknie w przestrzeni niczym TGV. Pod koniec października minionego roku odwiedziła peryhelium swojej orbity, czyli najbardziej zbliżyła się do Słońca, zaś na przełomie starego i nowego roku była najbliżej Ziemi. Wytworzyła w tym czasie sporej wielkości głowę i rozwinęła warkocz, widoczny wyraźnie na zdjęciu, wykonanym w nocy z 4 na 5 stycznia za pomocą kanaryjskiego teleskopu Slooh2 HM. Odległość do komety wynosiła wtedy 0.323 jednostki astronomicznej, co pozwala ocenić jej rozciągłość na ponad 70 000 kilometrów. Przypominam, że średnica naszej Ziemi to niecałe 13 000 kilometrów.
W najbliższych dniach kometę będzie można dostrzec przez porządną lornetkę na tle gwiazdozbioru Byka, mapka jest tutaj.
W najbliższych dniach… Powiedzmy raczej „wieczorach”, a jeszcze lepiej „nocach”, czyż nie?
Chyba że się rozmyśli – przecież to szybka niewiasta, by nie rzec: blondynka…