Lubaczów i okolice

Zespół Szkolno-Przedszkolny w niewielkiej miejscowości nieopodal Lubaczowa gościł dziś eliminacje do grudziądzkiego finału Ogólnopolskiego Młodzieżowego Seminarium Astronomiczno-Astronautycznego im. Roberta Głębockiego.

Nagrody i upominki dla zawodników ufundowała gmina Lubaczów.

Sala została należycie udekorowana, aby wywołać astronomiczne skojarzenia.

Po wygłoszeniu referatów na sali gimnastycznej odbył się szereg towarzyszących zawodom wydarzeń. Między innymi miałem kolejną możność zaprezentowania wystawy „Wszystkie kolory żywej Ziemi”, namawiając nauczycieli do udziału w programie „Sally Ride EarthKAM & Space Camp”.

Oprócz wystawy można było obejrzeć duży, bo aż czterdziestocentymetrowy teleskop systemu Newtona na montażu Dobsona z napędem w obu osiach.

Największą uciechę licznie obecnym dzieciom sprawił pokaz dronów – wielki ptak ani myślał dać się złapać.

Kiedy już ogłoszono wyniki i wręczono nagrody, jury w osobach Sławomira i mojej zakończyło pracę, wobec czego można było od teraźniejszości przeskoczyć do niezbyt odległej, jak sądzę, przyszłości. Otóż miejscowi entuzjaści obserwacji astronomicznych, z kochaną Anką i niestrudzonym Szymonem, wynaleźli w środku lasu, w pobliżu Rezerwatu przyrody Jedlina, mocno zdewastowaną wieżę ciśnień.  Mieściła się ona, z nieznanych powodów, w pobliżu wioski Tymce i nie wiedzieć kiedy straciła swoją funkcjonalność.

Aż się prosiło, aby ten obiekt przywrócić do życia z nową funkcją, powstał więc projekt urządzenia tam prawdziwego, wyposażonego w duży teleskop obserwatorium astronomicznego z kopułą na szczycie odnowionej wieży. Obserwatorium to stanowić ma część większej całości, pomyślanej jako lokalne centrum nauki, wyposażonego w planetarium, eksperymentarium i ścieżki dydaktyczne. Charakter okolicy sprzyja temu zamiarowi, a zatwierdzenie projektu na poziomie województwa każe przypuszczać, że nie dalej jak za dwa lata ten rejon Podkarpacia stanie się zalążkiem astronomicznego mocarstwa – trzymam kciuki za sukces zespołu entuzjastów.