Ale tylko tam, gdzie nie sięgają miejskie światła. Kto pamięta Oriona pyszniącego się blaskiem na tle bieszczadzkiego nieba, ten tylko westchnie oglądając zdjęcia z dzisiejszego wieczoru. Można by powiedzieć, że mamy w Niepołomicach nocne niebo na miarę naszych możliwości. Myślimy już nad wyjazdem wakacyjnym na Mazury, kto jest chętny, niech się deklaruje jak najszybciej.
Nihil est ab omni parte beatum… :/