Tytułowe jezioro padło łupem ludzkiej chciwości oraz arogancji polityków już w latach osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Ale proces degradacji słodkowodnych zbiorników trwa w wielu miejscach na kuli ziemskiej. Ostatnio dzięki reporterom agencji Associated Press głośna stała się sprawa niewielkiego jeziora Uru-Uru, położonego w Boliwii. Ten mało znany kuzyn jeziora Titicaca, zasilany z niego przez rzekę Desaquadero, systematycznie od lat ulega zanieczyszczeniu przez odpady miejskie oraz przez wody głębinowe z kopalń cyny, wolframu, srebra i miedzi. Obecność produktów ropopochodnych oraz większości tworzyw sztucznych na powierzchni Ziemi daje się wykryć przy użyciu obserwacji w bliskiej podczerwieni – to pasmo SWIR. Kamery sieci satelitów Copernicus-Sentinel dostarczają nieustannie informacje o stanie powierzchni naszej planety, dzięki czemu mogła powstać poniższa animacja, ukazująca zmiany, jakie zaszły na obszarze wspomnianego jeziora w ciągu jednego tylko roku. Uważny obserwator od razu wskaże tereny najbardziej zanieczyszczone wskutek, łagodnie mówiąc, ludzkiej niefrasobliwości.