Drugi dzień obozu w Lewałdzie pełen był wycieczek, zabaw i wygłupów. Po zjedzeniu obiadu wybraliśmy się na plażę nad jeziorem Okrągłym by odpocząć po trudach wczorajszej podróży i porannej wycieczki do wsi Dąbrówno. Uczestnicy obozu świetnie się bawili: plażowali, śmiali się, poznawali kulturę naszych sąsiadów i robili sobie tatuaże.
Wreszcie chwila ochłody.
Wyznania miłosne Krzysia.
Pod koniec czasu wolnego nad wodą co po niektórzy zapragnęli wrzucić kogoś do wody (niestety im się to nie udało). Reszta wygłupiała się na kocach robiąc jedną wielką „kanapkę”, na którą całkowicie wypiął się Norbert i po prostu poszedł spać.
Norbert przespał najlepszą zabawę.
W drodze powrotnej do ośrodka odnaleźliśmy Karolinę, która zasiadła na pomoście nad jeziorem Mała Dąbrowa i zaczęła tworzyć kolejne ze swych dzieł. Niestety Krzyś wszystko jej popsuł wrzucając ją do wody. Jednak wtedy Karolina w odwecie (i z pomocą Natalii) skutecznie zmusiły go do ucieczki w zarośla, a potem do kapitulacji.
Pierwszy udany wrzut.
Po kapitulacji Karola wyciągnęła rękę do przegranego.
Po zjedzonej kolacji pozostało nam czekać na wieczorne zajęcia rekreacyjne i obserwacje nocne z pięknym Księżycem w roli głównej.