Poniżej zebrałam kilka obserwacji Słońca z czerwca.
Dnia 7 czerwca liczba Wolfa mocno wzrosła. Wszystko za sprawą aż czterech grup, 2827, 2829, 2830 i 2831. Pierwszą z nich dość długo nam towarzyszy, jednak już chowa się za horyzont. Niestety w takiej pozycji trudno sprawdzić ile ma plam, ale patrząc na dotychczasowe obserwację i na to co widzę, to stwierdzam, że jest tam jedna plama z półcieniem. Tuż nad nią, również na brzegu tarczy, jest obszar 2831, który pojawił się w zaledwie w kilka godzin. Równie szybko schowa się za horyzont. Na skraju jest też aktywny obszar 2830, który zawiera jedną plamę z półcieniem. Natomiast warto dziś przyjrzeć się pięknemu obszarowi 2829, który zawierał aż cztery nieregularne plamy. Liczba Wolfa na ten dzień wyniosła aż 47.
Kolejna obserwacja jest z 9 czerwca, czyli tuż przed częściowym zaćmieniem Słońca. Tym prazem zdjęcia zostały wykonane seryjnie. Po mimo braku prowadzenia, to osiem zdjęć udało się wykonać w podobnej pozycji. Następnie za pomocą programu RediStax6 złożone w jedno zdjęcie. Poprawiłam kontrast i jasność. Dzięki temu wyraźnie widać dwie grupy 2829 i 2832. Pierwszy z nich zawierał dwie wyraźne plamy. Natomiast obszar 2832 zawierał dwie małe plamy, które znikły po trzech dniach. Liczba Wolfa na ten dzień wyniosła 24.
Zaraz po częściowym zaćmieniu Słońca 10 czerwca wykonałam obserwacje. W programie RediStax6 udało się złożyć tylko 4 zdjęcia. Jednak dzięki temu słabe plamy z dwóch grup 2829 i 2832 są widoczne na zdjęciu. Pierwsza z nich miała dwie plamy, a obszar 2832 miał już cztery małe plamy. Więc Liczba Wolfa nieznacznie wzrosła do wartości 26.
Kolejne dni przyniosły chmury. Dopiero 16 czerwca udało się sfotografować tarcze słoneczną. Po obróbce pięciu zdjęć w programie RediStax6, można podziwiać piękną plamę z półcieniem w grupie 2833. Innych plam nie zaobserwowałam. Liczba Wolfa wyniosła 11.