pięć dni, pięć nocy

 pięć dni pięć nocy
przesilenie mocy
świateł z nicości
w przełamaniu codzienności

my podglądacze w kocach
co po tych wszystkich nocach
w trawach się turlaliśmy
w nos hyzop wciągaliśmy
łapaliśmy słoneczne kule
i tropiliśmy w krzakach tętniącą naturę

szybowaliśmy po mokrym błękicie
wstrzymując oddech w rosnącym zachwycie
nad dredami Heweliusza
i tą sosną co nas wzrusza
gdy czas wrócić

już nie będą brzozy nucić
ten mazurskich nocy mrok
będzie pachniał nam cały rok

!

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11

b.d   $   a.w

Dodaj komentarz