Najwyższy szczyt Boliwii, Sajama, wynosi się ponad poziom morza ponad sześć i pół kilometra. Jak większość wybitnych szczytów andyjskich, jest on wygasłym wulkanem. Co dziwne, na jego zboczach trafiają się najwyżej położone na świecie kępy drzew o łacińskiej nazwie Polylepis tarapacana, a po hiszpańsku Kenua. Kiedy wulkan wygasł? Nie ma co do tego pewności, ale są nieliczne świadectwa wskazujące na jego aktywność już po zakończeniu epoki lodowcowej. Droga na sam szczyt jest łatwa technicznie, lecz wymaga żelaznej kondycji, gdyż przy dobrej pogodzie wspinaczka trwa dwa pełne dni. Popatrzmy oczami astronautów z ISS na grę świateł i cieni, jaką na zboczach wulkanu wywołało 2 maja 2017 roku zachodzące słoneczko.