Noc z piątku na sobotę okazała się być chyba najbardziej pracowitą na naszym obozie. Zaczęło się od wieczornej koniunkcji Wenus, Marsa i Księżyca, która cieszyła się dużym zainteresowaniem.
3s, F8.0, ISO 200
Wkrótce wąski sierp naszego naturalnego satelity schował się za wzgórzem.
5s, F8.0, ISO 3200
Czas nadszedł też na planety, ale nie był to koniec atrakcji tej nocy. Najpierw jasna flara błysnęła w pobliżu tarczy Oriona, a w miejscu, gdzie wcześniej znajdowały się Mars i Wenus, pojawiło się widoczne gołym okiem światło zodiakalne. Jest to światło słoneczne odbite od cząstek pyłu kosmicznego, świecące w pasie ekliptyki.
5s, F5.6, ISO 800
30s, F3.5, ISO 3200
Dodatkową atrakcją okazał się przelot ISS, która majestatyczne lecąc nad wzgórzami przecięła światło zodiakalne.
30s, F3.5, ISO 3200
Skoro mówimy już o świetle zodiakalnym, to warto również wspomnieć o należącym do niego przeciwblasku (Gegenschein), słabym świeceniu występującym dokładnie naprzeciw Słońca. Zjawiska te łączy tzw. most zodiakalny.
Przeciwblask, który zajmuje większą część zdjęcia, udało mi się sfotografować na przełęczy Wyżnej. Miejsce to położone w pobliżu Połoniny Wetlińskiej zachwyciło obserwatorów fantastycznym, ciemnym niebem.
30s, F3.5, ISO 12800
W tym samym miejscu wykonałem także fotografię typu startrails.
20 min, F10.0 ISO 800