Atol Mapia jest oddalony od większych lądów o setki kilometrów, żadne mocarstwo nie walczy o jego terytorium, nawet Hiszpania, tytularna właścicielka tego zakątka nigdy nie objęła go w faktyczne posiadanie. A miejsce jest cudne – koralowa laguna skrywa trzy wysepki, na których mieszkał do niedawna nieliczny lud posługujący się lokalnym językiem, odmiennym od języków polinezyjskich. Niestety ostatni tubylec władający tym językiem opuścił ziemski padół kilka lat temu i od tego czasu nikt już nie mówi tam po mapiańsku. Zdjęcie zostało wykonane podczas kwietniowej sesji programu EarthKAM.