Olbrzymia dziura koronalna, jaka utworzyła się w okolicy południowego bieguna magnetycznego Słońca, zieje cząstkami wywołującymi piękne zorze polarne. Cóż z tego, skoro wszystkie są widoczne poza kołem podbiegunowym północnym. Nam pozostaje oglądanie fotosfery i chromosfery, bo i tam dzieje się wiele. Dziś rano jedna z protuberancji wybuchła w okolicy obszaru aktywnego 2268 i zanikła po kilkunastu minutach, a pozostałe utrzymują się dzielnie, wzbogacając słoneczny krajobraz.
Aparatura to jak zwykle teleskop Maksutowa-Cassegraina 180/1800 z obiektywowym filtrem wąskopasmowym H-alfa Coronado 60 mm i kamerką MEADE III Pro. Opracowanie w programach Registax5 oraz GIMP.