Łowca komet Charles Messier zobaczył grupkę niebieskawych gwiazd, prowadząc poszukiwania obiektów, które go naprawdę interesowały, czyli właśnie komet. Na jego liście, błędnie zwanej katalogiem, obiekt został opatrzony numerem 52. W potocznym języku astronomów – amatorów funkcjonuje on pod nazwą „sól i pieprz”, a w katalogach figuruje także jako NGC 7654 (łatwe do zapamiętania), Cr 445 (katalog Collindera) oraz Mel 243 (katalog Melotte`a). W istocie jest to bardzo młoda, otwarta gromada gwiazd, z których wszystkie związane są pokrewieństwem, ponieważ powstały w podobnym czasie z tego samego obłoku molekularnego. Jak się doliczono, jest ich dokładnie 193 – to te niebiesko-białe kropki.
Najjaśniejsza, ta świecąca wyraźnie w żółtawym odcieniu, oznaczona HIP115542, prawdopodobnie też należy do gromady. Żeby wytłumaczyć ten kolor, trzeba przyjąć, że choć rówieśna pozostałym, które liczą sobie nie więcej, niż 35 milionów lat, musi być od nich znacznie masywniejsza. Takie bardzo masywne, nieraz stukrotnie masywniejsze od Słońca gwiazdy szybciej przechodzą swój szlak życiowy, często kończąc jako supernowe. Z kolei gwiazda oznaczona symbolem PulsV to jeden z osiemnastu pulsatorów, czyli gwiazd na przemian rozszerzających się i kurczących, przy czym rytm takich zmian może sięgać od połowy doby aż do pięciu dób. Mnóstwo kolorowych kropek obecnych na zdjęciu to obiekty drugiego planu, bowiem gromada M52 widoczna jest na tle Drogi Mlecznej w gwiazdozbiorze Kasjopei, a tam gwiazd różnych typów i jasności nie brakuje.