Wyłaniający się spoza ziemskiej tarczy Księżyc w pełni, sfotografowany przez astronautę na pokładzie ISS, początkowo nie przypomina dobrze znanego nam widoku. To oczywiście skutek refrakcji, czyli ugięcia światła w atmosferze, zjawisko dobrze nam znane choćby z obserwacji ziemskich wschodów i zachodów Słońca czy też Księżyca. Jednakże te efekty oglądane z orbity jawią się nam wyraziściej, bowiem tam różnice w gęstości kolejnych warstw naszej atmosfery, a głównie od gęstości powietrza zależy współczynnik załamania, są znacząco większe.