Przebywanie na Kudłaczach, poza obserwacją nieba w wyśmienitych warunkach, pozwala cieszyć się pięknem Karpat.
Podczas wycieczki w poszukiwaniu ukrytego skarbu i niedźwiedzia, urzekła nas jesienna droga, lecz wystarczyło parę kroków aby przenieść się do zimowej krainy.
Zachodzące Słońce, poruszyło szczególnie duszę Artura.
Po powrocie znów podziwialiśmy monumentalne szczyty widoczne na horyzoncie. Była to Babia Góra.
I cały masyw Tatr Wysokich oraz ich zachodnie krańce.
Przedstawiona panorama jest tylko zapowiedzią naszych możliwości. Przy zachodzie Słońca wykonaliśmy serię zdjęć teleskopem z których w najbliższym czasie powstanie coś wspanialszego. Szczególnie imponująco przedstawiał się Lodowy szczyt.