Kiedy wczoraj późnym, deszczowym wieczorem wyjeżdżałem z MOA, uderzył mnie zupełnie nieoczekiwany obraz świetlistego pomostu, rozpiętego wysoko na wschodnim niebie. Zanim zdążyłem sięgnąć po aparat, z całego łuku został już tylko fragment, którego wygląd jest przedmiotem zagadki. Należy opowiedzieć na pytanie, dlaczego obraz jest tęczą tylko z nazwy? Tym razem jedyną nagrodą dla autora prawidłowej odpowiedzi będzie satysfakcja, a odpowiedzi proszę zamieszczać w formie komentarzy do tego wpisu.