Piątek i sobota – 25 i 26 listopada – były pracowite. Anka ogłosiła zaciąg na warsztaty w Tymcach, zatem należało się stawić o czasie, aby w gronie nauczycieli oddać się czynnościom związanym z edukacją kosmiczną. Na 24 godziny zamieniliśmy się rolami z naszymi podopiecznymi, wykonując jako uczniowie rozmaite ćwiczenia z użyciem ogólnodostępnych i taniutkich materiałów. Bawiliśmy się przy tym przednio, o czym najlepiej zaświadczą załączone zdjęcia.
Obecność Paxi gwarantowała dobrą zabawę na naszych warsztatach
No to lecimy
Bój pierwszy – wskazanie szans i ograniczeń czekających nas w trakcie eksploracji kosmosu
Bój drugi – opisanie klimatu prostym wykresem
Bój trzeci – chłodzimy roztwory wodne domowymi sposobami
Bój czwarty – demonstrujemy wpływ topnienia lodu morskiego i lądowego na poziom wód oceanicznych
Tak, to działa
W przerwie karmimy Pana Niesporczaka
Bój ostatni – czy rakietom potrzebne są stateczniki?
Ponieważ w wieży mieszczącej Obserwatorium są dogodne warunki do uruchomienia pokazów wahadła Foucaulta, obmyśliliśmy z gospodarzami chytry plan, którego pierwszym elementem było wykorzystanie niepotrzebnej już, osiemnastokilogramowej kuli, która przed laty służyła do pokazów w krakowskim kościele Piotra i Pawła.
Przekazanie kuli od historycznego wahadła na ręce Anki – gospodyni warsztatów
Polecane lektury na temat wahadła Foucaulta –
Artykuły:
Najdłuższe polskie wahadło jest w Krakowie
Mieszkamy na Ziemi – wirującej planecie
Wahadło Foucaulta – tajniki działania.
Filmik: Wahadło Foucaulta w Krakowie.
Książka: Amir Aczel „Wahadło. Leon Foucault i triumf nauki.”
Zdumiona Paxi ogląda Słońce (cóż, że w wyobraźni Szymona)
Perspicillium z kolekcji Bartka
Dostałem nawet dyplom
To jest bałwanek na miarę naszych możliwości
Z tą ekipą to nawet na Marsa