W pierwszy weekend września odbyły się międzynarodowe zawody łazików marsjańskich „European Rover Challenge 2014” tym razem w Polsce, w miejscowości Podzamcze. Wstęp na to wydarzenie był dostępny dla każdego. Oprócz zawodów zorganizowano także konferencję naukową oraz piknik naukowo-technologiczny, na którym zjawiła się dwuosobowa ekipa z MOA. Miałem szczęście być w jej składzie wraz z panem Januszem.
Bardzo zaciekawiły mnie zawody, więc jak tylko mogłem chodziłem oglądać zmagania zawodników i ich łazików. Moim faworytem była drużyna „Impuls” z Politechniki Świętokrzyskiej, wiec bardzo ucieszyłem się, że zajęła aż drugie miejsce, ustępując jedynie ekipie z uniwersytetu wrocławskiego. Trzecie miejsce zajęli Egipcjanie z uniwersytetu kairskiego, więc Polacy mieli dwa miejsca na podium. W zawodach zaciekawiła mnie różnorodność koncepcji budowy łazików. Jak wiadomo w tych typach pojazdów na pewno nie jest najważniejsza moc. Przekonała się o tym jedna z drużyn, która chwaliła się najwyższą wśród konkurencji mocą pojazdu, podczas gdy ich łazik zakopał się w trakcie podjazdu pod wzgórze i przez to musieli powtarzać zadanie.
Po zakończeniu zawodów, niektóre drużyny chwaliły się swoimi łazikami jeżdżąc nimi między namiotami. Dzięki czemu udało mi się zrobić sobie zdjęcie z zwycięską maszyną.
Wracając w niedzielę do domu byłem zadowolony z wyjazdu, chociaż trochę zmęczony.