Czyli Wyspy Kurylskie, stanowiące od 1945 roku przedmiot sporu rosyjsko – japońskiego. Są zaludnione słabo albo wcale, jednak władanie nad nimi daje prawo do eksploatacji wód okolicznych w pasie ekonomicznym, rozciągającym się 200 mil morskich od brzegów. Co więcej, przyroda tu surowa, czynne wulkany budzą się regularnie a te wygasłe świadczą o burzliwej przeszłości. Jeden z największych to Tiatia, panujący nad wyspą Kunasziri. Jego majestatyczna sylwetka budzi respekt, zaś oglądany z pokładu Międzynarodowej Stacji Kosmicznej zdradza pokładami śniegu symetryczne struktury. I tutaj natykamy się na polski akcent – badaczem Wysp Kurylskich był Jan Kozyrewski, potomek szlachcica Teodora, który popadł w rosyjską niewolę pod Smoleńskiem w 1654 roku.