Sytuacja jest niebywale dynamiczna. Duża galaktyka spiralna została przeszyta na wskroś przez niewielką, masywną galaktykę eliptyczną, która wyrwała z niej sporo materii i teraz oddala się, ciągnąc za sobą ogromny warkocz. Tworzy on pomost, który widzimy w skrócie perspektywicznym, ponieważ obie galaktyki dzieli już dystans około pięciu milionów lat świetlnych (?). Pośrednio o takim przebiegu wydarzeń świadczy wzmożona aktywność gwiazdotwórcza w ramionach spiralnych M51, która objawia się na zdjęciu obecnością niebieskawego zabarwienia ich krawędzi. Czy w przyszłości masywna galaktyka spiralna pochłonie intruza, czy też wraz ze swoja zdobyczą powędruje on w dalekie przestrzenie? Nie wiemy tego, kto poczeka, ten się przekona.