Każda okazja do fotografowania słonecznej tarczy jest dobra, a jeśli do tego mamy dzień przesilenia letniego, nowy taras obserwacyjny i doskonałą, bezchmurną pogodę, to musiałem z tego skorzystać. Mobilne stanowisko obserwacyjne z wykorzystaniem teleskopu LUNT 100 APO H-alfa da się w pełni uzbroić w kilka minut, a potem wystarczy tylko bardzo precyzyjnie ustawić ostrość obrazu – od tego bowiem wszystko zależy. Zacząłem od zarejestrowania kilku filmików w formacie „ser”, każdy po dwa tysiące klatek. Zmieniając ekspozycję i wartość gamma otrzymałem obrazy o różnym stopniu miękkości, co następnie wykorzystałem do złożenia wynikowego zdjęcia w programie Machinery HDR Effects. Wcześniej jeszcze w programie Registax zamieniłem filmiki na pojedyncze zdjęcia, zapisane w formacie „jpg”. Po zabarwieniu i opisaniu w programie GIMP powstał ten obraz, przedstawiający północno-zachodnią część słonecznej tarczy z ogromnym obszarem aktywnym, bogatym w pochodnie. Na brzegu tarczy pięknie prezentują się liczne protuberancje o przeróżnych kształtach, a jedna z nich wprost wyrasta z filamentu – bo oba te obiekty są w istocie tożsame, tylko oglądamy je pod innym kątem.
Po zastosowaniu dwukrotnej soczewki Barlowa powtórzyłem całą procedurę, koncentrując uwagę na obszarze aktywnym, Tym razem wykorzystałem trzy serie zdjęć, uzyskując obraz subtelnych struktur wokół plamy słonecznej, będących odbiciem przebiegu linii pól magnetycznych w chromosferze. Warto zwrócić uwagę na cienką warstewkę przy krawędzi Słońca – to fotosfera – ma ona pofalowany kształt, bowiem jest najeżona spikulami.