Izerski Park Ciemnego Nieba był wzorem dla utworzonego nieco później Parku Gwiezdnego Nieba Bieszczady. Położenie obu parków na zachodnim i wschodnim krańcach Polski sprawia, że z Niepołomic do obu daleko. Niemniej staram się odwiedzać Izery oraz Bieszczady co najmniej kilka razy do roku. Na początku września przez tydzień przebywałem w Jakuszycach, przemierzając na rowerze tamtejsze łatwe dróżki oraz uczestnicząc w dorocznej imprezie astronomicznej, organizowanej przez przyjaciół z Obserwatorium Astronomicznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Samo wydarzenie najlepiej przybliży filmik, którego premiera odbyła się dopiero co, bo 19 września.
W dzień mojego przyjazdu do Jakuszyc właśnie kończył się tygodniowy czas bogaty w ulewne deszcze. Rzeki i potoki, których tu mnóstwo, pędziły wezbrane i mocno spienione, nieraz przy tym rycząc i hucząc. Takiej okazji nie mogłem przegapić, zatem jeżdżąc tu i ówdzie nazbierałem sporo zdjęć.
Długie ekspozycje – zgodnie z tematyką spotkania – pozwalają na uzyskanie efektu jedwabistości.
Najwygodniejszy dojazd do Jakuszyc, zwłaszcza jak się taszczy ze sobą ciężki rower, polega na skorzystaniu z usług Kolei Dolnośląskich. Końcowy odcinek, a zwłaszcza trasa pomiędzy trzema przystankami Szklarskiej Poręby, nazwanymi zupełnie bez inwencji Dolną, Średnią i Górną, obfituje w miejsca godne zapamiętania. Oprócz tych oferujących rozległe widoki są odcinki torów wkopane w skaliste zbocza.
W samym Orlu mieliśmy do dyspozycji sprzęt obserwacyjny, kilka placyków wygodnych do jego rozstawienia, oraz nieba gwiaździstego do woli.
Dobry to był czas, kolejny taki w Izerach i na pewno nie ostatni – trzeba będzie jakoś pogodzić wschód z zachodem Polski.