Bawimy się ucząc, uczymy się bawiąc

Piknik pod Gwiazdami to świetna okazja do pobawienia się nauką. Jest dosyć czasu, aby bez pośpiechu realizować zadania obserwacyjne – te mają absolutny priorytet – a poza nimi wykonujemy ćwiczenia, niekiedy w formie konkursów, poznając przy okazji budowę Układu Słonecznego czy też procesy spadania materii na czarną dziurę. Dzieci ze starszych klas szkoły podstawowej chętnie w takich działaniach uczestniczą, znajdując w nich upust dla naturalnej ciekawości i zadowalając chęć rywalizacji z rówieśnikami. Szczególną satysfakcję daje udane ułożenie mozaiki księżycowej. Jeśli zadanie był poprzedzone oglądaniem Księżyca przez teleskopy, udaje się je wykonać bardzo sprawnie. Choć tym razem za szybko nie poszło, no i były drobne poprawki, to jednak ekipa pracująca przy tym ćwiczeniu demonstruje radość z wyniku.

 

 

 

 

 

Kolejnym ćwiczeniem, w którym bierze udział cała kilkunastoosobowa grupa, jest budowa skalowanego modelu Układu Słonecznego. Zacząć trzeba od posłużenia się danymi encyklopedycznymi, przeliczając na kalkulatorze odległości wyrażone w kilometrach na te w skali jeden do stu pięćdziesięciu miliardów.

 

 

 

 

 

 

 

 

Potem pozostaje już tylko przydział osób do reprezentowania poszczególnych ciał w modelu – głównych jest dziesięć, czyli osiem planet, Słońce i przedstawiciel Pasa Planetoid. Ale jeżeli doliczymy nasz Księżyc, marsjańskie satelity Fobosa i Deimosa, cztery księżyce galileuszowe Jowisza, Tytana okrążającego Saturna, Ariela, Umbriela, Tytanię i Oberona towarzyszące Uranowi oraz Trytona krążącego wokół Neptuna, otrzymujemy zatrudnienie dla wszystkich uczniów z grupy.

 

 

 

 

 

 

 

 

Pozostaje już tylko ustawić się wzdłuż sznurka, na którym zaznaczono przywieszkami nazwy poszczególnych obiektów, formując szpaler o długości 30 metrów, czemu zazwyczaj towarzyszy westchnienie – ależ ten Układ Słoneczny jest rozległy.

 

 

 

 

 

 

O ile wspomniana budowa modelu dawała okazję do współpracy, ćwiczenie polegające na wrzucaniu gwiazdy  w okolicę czarnej dziury zaspokaja potrzebę rywalizacji, silną w  tym wieku. Sama zabawa polega na takim zakręceniu metalową kulka w lejku symbolizującym czasoprzestrzeń mocno zakrzywioną w pobliżu czarnej dziury, aby spadek do centrum trwał jak najdłużej.

 

 

 

 

 

Jeden z uczniów mierzy na stoperze czas od momentu puszczenia kulki do pierwszego stuknięcia o dno lejka, a że liczy się każda dziesiąta część sekundy, wśród dopingujących panuje gorąca atmosfera. Drużyny są dwuosobowe, każdy zawodnik ma prawo do trzech rzutów treningowych oraz do udziału w dwóch bojach po dwa rzuty. Zazwyczaj wygrani dochodzą do dwunastu sekund, ale bywają i lepsze rezultaty. Zwycięska drużyna oraz sędzia i sekretarz zawodów zawsze otrzymują drobne nagrody w postaci zdjęć przedstawiających zjawiska astronomiczne.

 

 

 

 

 

W programie każdego Pikniku pod Gwiazdami znajduje się spacer po miasteczku, w trakcie którego wstępujemy na miejscowy plac zabaw. Nawet kilkunastominutowy pobyt daje okazję nie tylko do wesołego pohasania, ale też pozwala na przypomnienia o fizyce – na przykład karuzela staje się świetną ilustracją układu nieinercjalnego, bowiem uczestnicy na własnym ciele odczuwają istnienie pseudosiły, czyli siły odśrodkowej.

 

 

 

 

 

 

Nierzadko bywa i tak, że uczniowie spontanicznie dają wyraz radości, jaką odczuwają przebywając w Młodzieżowym Obserwatorium Astronomicznym na Pikniku pod Gwiazdami, a ich opiekunowie zwracając się do prowadzących pikniki nauczycieli wyrażają się z uznaniem o tej formie nauki połączonej z zabawą.

Dodaj komentarz