Bieszczady w śniegu – to dopiero jest jazda!

Wróciliśmy z Adamem z dwudniowego wypadu do Zatwarnicy, gdyż aparatura na stacji „Hylaty” wymagała obsługi.  Wszystko udało się znakomicie pomimo 15-stopniowego mrozu i 20 centymetrów świeżego śniegu.

Połonina Caryńska w pełniej krasie.

Połonina Caryńska w pełniej krasie.

Drzewa z gracją noszą zimowe szaty.

Drzewa z gracją noszą zimowe szaty.

Aparatura stacji mieści się pod ziemią.

Aparatura stacji mieści się pod ziemią.

Spojrzenie z platformy antenowej.

Spojrzenie z platformy antenowej.

2 Replies to “Bieszczady w śniegu – to dopiero jest jazda!”

  1. …in manu Eius sunt profunda terræ
    et altitudines montium Ipsius sunt…

Dodaj komentarz