Przejście Międzynarodowej Stacji Kosmicznej na tle tarczy Słońca to rzadkie i krótkotrwałe zjawisko. Jego zarejestrowanie przy pomocą aparatu fotograficznego czy też specjalistycznej kamery co prawda nie wnosi niczego nowego do naszej wiedzy astronomicznej, ale stanowi o pewnej biegłości w planowaniu i prowadzeniu obserwacji. Dodatkowym czynnikiem, który powoduje częste niepowodzenia w realizacji zaplanowanych działań, jest oczywiście stan pogody, a ta bywa często bardzo kapryśna. Niemniej ważne jest, aby ponawiać próby, co przynosi w końcu rezultat.
Planowanie obserwacji znacznie ułatwia strona Bartosza Wojczyńskiego, gdzie w łatwy sposób możemy znaleźć efemerydę dla naszego położenia – zjawisko bowiem na domiar trudności jest lokalne i zachodzi tylko w pasie o szerokości do kilkunastu kilometrów. Zresztą jest to cecha wszystkich bez mała zjawisk zakryciowych. Analiza przewidywań, wykonana z początkiem marca wskazała datę 5 kwietnia po południu. Prognoza pogody była umiarkowanie korzystna, tak więc już o 16 na tarasie obserwacyjnym MOA zebrała się grupa złożona z Leny Scanlan, Janusza Nicewicza i Grzegorza Sęka. Przygotowaliśmy kilka teleskopów i z niepokojem śledziliśmy stan nieba po zachodniej stronie, gdzie co i rusz gromadziły się chmury.
Po ustawieni ostrości i warunków ekspozycji zostało już tylko oczekiwanie – nauczeni doświadczeniem włączyliśmy rejestrację minutę przed planowanym momentem i prawie wszystko się udało. Niestety aparat Leny zawiódł i zdjęcia nie zapisały się na karcie, ale za to mamy rejestrację z aparatu Canon Grzegorza Sęka – obraz ISS zaznaczył się na sześciu klatkach.
Janusz Nicewicz obsługiwał kamerkę firmową ASI 178MM i zarejestrował 37 klatek z widoczną sylwetką ISS.
Powstały także dwa filmiki z obserwacji, ale wymagają one lepszego opracowania, zatem wstawimy je za kilka dni.
Kolejna zła wiadomość – do rejestracji tego tranzytu przygotowywał się w Wieliczce Piotr Połomski, ale coś zamarudził i tylko zobaczył przelot w okularze teleskopu jeszcze przed zamontowaniem aparatu. To też jest pouczające – jakby muszka przeleciała na tle słonecznej tarczy.
Jak widać ze zdjęć, warunki były trudne, zatem polujemy dalej. Kolejne zjawiska będą dotyczyły tranzytu stacji Tiangong na tle tarczy Księżyca i zapowiadane są na 27 i 28 maja, niestety sporo po północy. Będzie trudniej, ale i ciekawiej.