Klejnoty z kosmicznej szkatuły – IC 405

Zaczynamy nowy cykl niedługich artykułów, bazujących na zdjęciach wykonanych przy pomocy sieci zdalnie sterowanych narzędzi z sieci iTelescope. W każdy piątek wieczorem będzie się ukazywał kolejny wpis, poświęcony jednemu wybranemu obiektowi. Zaczynamy od niezbyt na pozór efektownego obszaru na niebie, za to o intrygującej nazwie, jakim jest mgławica „Płonąca gwiazda”.

IC 405, Sh2-229, Caldwell 31

Obszar świecący na zdjęciu w barwach czerwonej i niebieskawej ma przestrzenną rozciągłość około pięciu lat świetlnych i swoją urodę zawdzięcza bardzo jasnej gwieździe – przybłędzie. Otóż przed dwoma milionami lat zderzyły się dwie gwiazdy podwójne, w wyniku czego obiekt oznaczany dziś jako AE Aurigae stracił swojego towarzysza i z prędkością rzędu stu kilometrów na sekundę pomknął w stronę Trapezu Oriona. Po drodze ta gorąca gwiazda ciągu głównego, typu widmowego O napotkała chmurę gazu i pyłu,  wywołując to piękne świecenie na dwa sposoby. Po pierwsze, w wyniki bombardowania ultrafioletowymi fotonami część atomów wodoru obecnych w obłoku ulega fotojonizacji. Po krótkim  czasie jony wodoru, czyli protony, przyłączają swobodne elektrony w procesie rekombinacji, czemu towarzyszy emisja kwantów promieniowania długofalowego. To promieniowanie nazywamy luminescencją, odpowiada ono za czerwone zabarwienie obłoku na zdjęciu. Zaś za barwę niebieskawą odpowiedzialne jest rozpraszanie światła jasnej gwiazdy przez zgęszczenia pyły, obecne wewnątrz obłoku gazowego. Takie rozpraszanie nie zmienia spektralnej sygnatury promieniowania padającego, a że powierzchnia gwiazdy AE Aur ma temperaturę około 33 tysięcy kelwinów, świeci głównie w krótkofalowej, czyli fioletowo-niebieskiej części widma. Pod warunkiem zachowania obecnych parametrów ruchu cały spektakl potrwa jeszcze najwyżej kilkanaście tysięcy lat, po czym obłok pyłowo-gazowy przestanie być dla nas widoczny – po prostu „latarnia” pomknie sobie dalej, a gaz i pył pogrążą się w ciemnościach, czekając na kolejną okazję do zabłyśnięcia na scenie Wszechświata.

 

 

 

 

Dodaj komentarz